Site icon Każdy ma jakiegoś bzika – Pieguskowa kuchnia

Chrupiące wiatraczki

 
Czas płynie nieubłaganie i koniec karnawału już blisko. Pora na chrusty, które zdecydowanie kojarzą się w naszej kuchni z tym właśnie okresem. Tym razem usmażyłam te tradycyjne polskie słodkości tłusto-czwartkowe w formie wiatraczków. Wyglądają bardzo ładnie, smakują jeszcze lepiej. Dodatkowo wzbogaciłam posypkę odrobiną cynamonu dodanego do cukru pudru. Z podanego ciasta wychodzi całkiem spora porcja chrupiących wiatraczków. W moim rodzinnym domu smażyło się zawsze chrusty z innego ciasta-wychodziły grubsze i mięciutkie-klik ale tym razem postanowiłam na odmianę. Częstujcie się 🙂

Chrupiące wiatraczki

0,5 kg mąki
10 żółtek
łyżka spirytusu
3-4 łyżki kwaśnej gęstej śmietany
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
sól
białko
cukier puder do posypania (dodałam nieco cynamonu)
tłuszcz do smażenia (olej albo smalec)
Do mąki dodać żółtka, śmietanę, nieco soli, proszek do pieczenia i spirytus. Wymieszać wszystkie składniki nożem i zagnieść ciasto. Pobić je wałkiem, zawinąć w folię i odstawić do lodówki na pół godziny.
Rozwałkować ciasto na bardzo cienkie placki (dobrze wyrobione ciasto nie przykleja się do stolnicy) i wykroić  kwadraty. Każdy ponacinać na wszystkich rogach, posmarować końce białkiem i uformować wiatraczki zaginając ramiona do środka. Aby zachowały swój kształt ciasto musi być bardzo cieniutko rozwałkowane, a ramiona dobrze posmarowane białkiem i przyciśnięte do środka wiatraczka.
Smażyć partiami na dobrze rozgrzanym tłuszczu do zrumienienia, po czym wyjąć łyżką cedzakową na bibułę. Oprószyć cukrem pudrem.
*źródło: Świat Kobiety 02/2012
Chrupiące wiatraczki was last modified: 21 lutego, 2017 by piegusek
Exit mobile version