Tak, to już właściwa pora na dżem z czarnej porzeczki. Krzaczki uginają się od nadmiaru dojrzałych owoców, a liście zaczynają obsychać. Niewątpliwie to oznaka tego, że zbiory czas zacząć. Uwielbiam czarne porzeczki za ich walory smakowe i ogromną porcję witaminy C. Najczęściej sporządzam z nich dżemy, które wykorzystuję do różnych ciast, ale nalewka z czarnej porzeczki jest równie pyszna więc ją polecam-klik.
Tymczasem bardzo często zadajecie pytanie który moment jest właściwy, żeby określić czy wystarczająco wysmażyliśmy swój dżem? Przychodzę Wam więc z pomocą.
Jak długo smażyć dżem żeby miał odpowiednią konsystencję?
Łyżkę zanurzam w smażonym dżemie, odwracam do góry nogami i przejeżdżam palcem po środku. Jeżeli ślad po palcu się od razu rozpływa oznacza to, że jeszcze trzeba dżem trochę posmażyć.
Jeżeli ślad po palcu pozostaje dość widoczny i się nie rozpływa oznacza to, że dżem możemy pakować do słoików i pasteryzować.
Drugi sposób to schłodzenie w zamrażarce talerzyka i na taki schłodzony wylewam kroplę dżemu. Jeżeli zastygnie i na powierzchni pokaże się „kożuch-skórka” oznacza to, że dżem jest już wystarczająco wysmażony.
Pamietajcie o tym, że dżem z czarnej porzeczki, ale nie tylko, bo tak samo jest np. ze śliwkowym zgęstnieje jeszcze nieco w słoiku.
A teraz przechodzę do przepisu na pyszny, zdrowy dżem porzeczkowy.
Dżem z czarnej porzeczki
1 kg czarnej porzeczki
0,5 kg cukru
Owoce czarnej porzeczki oczyścić, umyć w zimnej wodzie, odcedzić na durszlaku. Przełożyć do garnka z grubym dnem, zasypać cukrem, wymieszać i odstawić, aż puści nieco soku.
Garnek z owocami ( bez pokrywki) postawić na gazie, na średnim płomieniu i gotować przez godzinę. Często mieszać, aby się nie przypalił. Po godzinie odstawić, żeby ostygł i ponownie zagotować. Po upływie kolejnej godziny smażenia jest zazwyczaj gotowy. Jak sprawdzić już Wam pisałam powyżej.
Gotowy dżem przełożyć do słoiczków, szczelnie zakręcić i pasteryzować. Ja pasteryzuję tradycyjnie czyli wkładam słoiczki na dno garnka, które wykładam starą, ale czystą ściereczką. Zalewam gorącą wodą do 2/3 wysokości słoików, przykrywam garnek i gotuję około 10-15 minut. Gorące wykładam na blat, wyłożony ściereczkami kuchennymi, albo na drewnianą deskę. Można odwrócić do góry dnem. Zostawiam do ostudzenia.