Mój mąż, od jakiegoś czasu zapalony wędkarz, poszedł na ryby i przyniósł 28 okoni. Każdy, kto miał do czynienia z tymi rybkami, wie jak ciężko się je skrobie, ale na szczęście na ratunek przyszli nam moi rodzice, którzy doskonale znają się na rzeczy :). Zazwyczaj jadamy okonie posolone, obtoczone w mące i usmażone na rumiano, ale tym razem miałam ochotę upiec je w folii z dodatkiem masła ziołowego, cytryny i pietruszki. Było pysznie, bardzo posmakował mi sosik, który się wytworzył podczas pieczenia, maczana w nim bagietka smakowała wyśmienicie :).
Okonki pieczone w folii
okonki
masło ziołowe ( u mnie pietruszkowo-czosnkowe )
zielona pietruszka
masło
sól, pieprz
cytryna
Oczyszczone i osuszone okonie natrzeć solą, pieprzem, skropić cytryną i odstawić na 20 minut aby nieco przeszły. Folie aluminiową złożyć na pół, miejsce gdzie położymy rybę posmarować zwykłym masłem. Brzuch okoni nafaszerować kawałkiem zmrożonego masła ziołowego i natką pietruszki, ułożyć na folii. Na wierzch ułożyć po kawałku zwykłego masła i natki, przykryć drugą połową folii i pozaginać brzegi w kieszonkę. Zapakowane ryby ułożyć na blasze i piec w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180-200 stopni przez 25 minut. Czas należy wydłużyć jeżeli mamy większe okazy, moje nie były zbyt duże, więc ten czas był wystarczający.