Roladki z karkówki są świetnym daniem nie tylko na obiad. Ja podałam je na imprezie imieninowej i stąd skąpa ilość zdjęć, szczególnie gotowego dania. Wybaczcie mi, nie miałam niezbyt wiele czasu na robienie fotek. Wszystkie zostały zjedzone ze smakiem i to chyba najlepsza rekomendacja. Świadomie nie podaję ilości składników, dopasujcie sobie ich ilość do wagi mięsa. Roladki wyszły fantastyczne, mięso idealnie skruszało i wszyscy byli zaskoczeni wnętrzem. Zdecydowanie polecam tak przygotowane danie na Świąteczny stół. Za przepis na to pyszne danie dziękuję mojej ulubionej cioci Gosi:).
ROLADKI Z KARKÓWKI
karkówka
kiszona kapusta
boczek wędzony
pieczarki (opcjonalnie)
musztarda
sól, pieprz, ziele angielskie, liść laurowy, olej
Kapustę kiszoną odcisnąć, zalać zimną wodą, posolić i krótko obgotować. Karkówkę pokroić na cienkie plastry, rozbić (najlepiej przez woreczek), doprawić solą i pieprzem. Gdy kapusta się ugotuje odcedzić ją, porządnie odcisnąć i poszatkować. Pieczarki i boczek pokroić w drobną kostkę. Na niewielkiej ilości oleju zrumienić boczek, dodać pieczarki i krótko obsmażyć. Następnie dodać poszatkowaną kapustę, doprawić solą i pieprzem. Dokładnie wymieszać przygotowany farsz, lekko przestudzić. Plastry karkówki posmarować musztardą, nałożyć łyżkę farszu i zwinąć ciasno w roladkę. Spiąć wykałaczką. Gotowe roladki smażyć na rozgrzanym oleju na rumiano, przełożyć je do naczynia żaroodpornego. Podlać odrobiną wody, dodać ziele angielskie, liść laurowy i odrobiną soli. Przykryć folią aluminiową lub pokrywką i piec około 30-40 minut w 180 st. W połowie czasu obrócić na drugą stronę. Wyjąć wykałaczki i podawać.