Pogoda na majówkę nie dopisała, było pochmurno i zimno, więc na obiad zrobiłam pysznego maślano – cytrynowego kurczaka. Nafaszerowany dodatkowo ulubionymi ziołami smakował obłędnie. Mięso przesiąknięte aromatem masła rozpływało się w ustach. Piekłam go już kilka razy, ale zazwyczaj z okazji rodzinnych spotkań i nie było czasu zrobić zdjęcia. Tym razem się udało. Przepis zaczerpnęłam od Marzyni, której jestem ogromną fanką. Dziękuję Kochana za super przepis i potwierdzam, że „To najsmaczniejszy kurczak pieczony w całości, jakiego kiedykolwiek zjadłam”.
KURCZAK PIECZONY MAŚLANO – CYTRYNOWY
kurczak około 1,5 kg
100 g miękkiego masła
1 ząbek czosnku
pęczek natki pietruszki
2 łyżki estragonu, rozmarynu lub tymianku
1 cytryna
sól, pieprz
3 łyżki oliwy
Kurczaka umyć i dokładnie osuszyć ręcznikiem papierowym. Do miękkiego masła dodać połowę pęczka natki pietruszki, resztę ziół, skórkę otartą z połowy cytryny, sól i czosnek przeciśnięty przez praskę. Dokładnie wymieszać. Wnętrze kurczaka posolić, wcisnąć sok z połowy cytryny (tej otartej ze skórki).
Delikatnie poluzować skórę na piersiach i udach i włożyć równomiernie pod nią masło ziołowe ( jedną łyżkę odłożyć). Drugą połówką cytryny, solą, pieprzem i oliwą natrzeć kurczaka z wierzchu. Do środka włożyć odłożoną porcję masła ziołowego, skórki z cytryny i natkę pietruszki. Spiąć wykałaczką, a nogi związać sznurkiem. Tak przygotowanego kurczaka odłożyć, najlepiej na całą noc do lodówki.
W piekarniku nagrzanym do 220 st. zrumienić mięso, najpierw na plecach, a potem na brzuchu ( średnio po 20 minut na każdą stronę). Zmniejszyć temperaturę do 170-180 st i piec około 40 minut, aż kurczak będzie zrumieniony, a z mięsa po ukłuciu na udzie będzie wypływał przezroczysty płyn. W międzyczasie polewać wytworzonym sosikiem. Zostawić jeszcze na 15 minut do odpoczęcia, w wyłączonym piekarniku, przy uchylonych drzwiczkach.